Wszelkie informacje o CA80 i asemblerze Z80 zebrane w jednym miejscu.

  W module MIK1 przetestowałem przesyłanie plików do szybkości 19200 bodów. I8251A radził sobie z odbieraniem dużych plików z jednoczesnym wyświetlaniem ich zawartości. Sprawdźmy, jak poradzi sobie Z80 SIO na dwa razy większej.

  Mamy już UART, więc sprawdźmy jego użyteczność. Najłatwiej jest wykorzystać sprawdzone narzędzia. Do wysyłania plików z PC można użyć TeraTerm , a do ich odbierania np. iLoad znany z Z80-MBC2, w którym wystarczy podmienić procedury związane z transmisją (putc, getc) i dodać SIO_INIT.

  Platforma RCbus daje nam wiele nowych możliwości. Nie musimy projektować nowych modułów sami, bo wiele osób robi to za nas. Wystarczy odszukać projekt, który spełni nasze założenia. Gotową płytkę udostępnił mi kolega @tapy .

  Jestem hobbystą. To najkrótsze określenie mojego życia zawodowego. Zajmowałem się wieloma dziedzinami, podejmowałem pracę w różnych zawodach i uczyłem się różnych kompetencji (nie znalazłem lepszego określenia).

  Postanowiłem zakończyć pracę nad rekonstrukcją MIKSID-a. Zrobiłem tylko część funkcji oryginału, ale kto dzisiaj buduje sterowniki na Z80? Jako narzędzie hobbystyczne wystarczy. Mam nadzieję, że przyda się komuś do nauki asemblera. 

  Do tej pory opisywałem różne warianty klonów CA80, które wyposażałem w różne klawiatury. Najprościej jest podłączyć klawiaturę mechaniczną, tak jak w oryginale. Opracowałem też interfejs klawiatury wirtualnej, sterowanej przez UART albo dotykowo. O ile wirtualne mogły działać jednocześnie, to niestety podłączenie wtedy tradycyjnej było niemożliwe.

  Uruchomiony niedawno CA80 służy jako tester komponentów. Sprawdzam wszystkie układy scalone, które pochodzą z demontażu. Nie wszystkie są w pełni sprawne, a niektóre pobierają większy prąd, niż powinny. Prawdopodobnie mają podrobiony nadruk na obudowie. 

  Dawno, dawno temu, w 2019 roku wpadł mi do głowy pomysł "zmodernizowania" CA80. Kupiłem wtedy procesor Z8018006VSC i próbowałem jakoś go podłączyć zamiast Z80. Było to jedno z pierwszych wyzwań w czasie mojego powrotu do elektroniki. Żeby zmotywować się do pracy, opisywałem kolejne etapy na Elektrodzie .

  Minął już rok od czasu, gdy przeniosłem CA80 na RCbus. (Nazwa RC2014 jest zastrzeżona przez jej pomysłodawcę, więc przyjęto nową.) Nie od razu wszystko działało poprawnie, więc powstało wiele wersji płytek, aż osiągnąłem zadowalający efekt.

  Każdy program, nawet najprostszy, należy uruchomić i przetestować. Już w trakcie "kompilacji" zauważyłem, że program "kuleje".

  Postanowiłem zmniejszyć koszt wykonania klawiatury. Kiedyś zrobiłem płytkę zawierającą tylko panel dotykowy i złącze wyprowadzające elektrody. Potrzebny był jeszcze moduł zawierający układ MPR121 . Myślałem, że lutowanie układu scalonego o wymiarach 3 x 3 mm, jest zbyt trudne, ale czas mija i w końcu odważyłem się spróbować.

  Dzisiaj można kupić prawie wszystko, więc po co komuś stary komputer? Okazuje się, że nie wszystko warto kupować. 😎

  Przed projektem CA80-mini nie lutowałem elementów SMD. Pierwszy był STM32F030 w module uTerm J4F, gdy montowałem Z80-MBC2. Udało się, więc odważyłem się spróbować miniaturyzacji CA80.

  Specjalnie dla Z180 opracowałem lepszą wersję bootloadera. Niestety poprzednia wymagała zabiegów typu wysyłanie NOP-ów w celu ustabilizowania zegara. Nie zawsze to przynosiło efekty, więc trzeba było przeanalizować dokumentację. 

Zapis programów na taśmie magnetofonowej był zajęciem dosyć pracochłonnym. Trzeba było przygotować sprzęt, połączyć przewodami, przygotować taśmę - to znaczy odszukać początek niezapisanego obszaru, ustawić poziom sygnału i dopiero dokonać właściwej operacji. Nagranie trzeba było jeszcze sprawdzić, bo nie zawsze dało się odczytać. 

  Nareszcie wziąłem się do pracy! Przeprowadzka na RC2014 się powiodła, jednak nadal są płytki do przetestowania. Wziąłem na warsztat "magnetofon". Wszystko powinno działać, bo wersja "kwadratowa" była już dawno przetestowana. Zmieniłem tylko adresowanie pamięci, bo nie starczyło miejsca na EEPROM.       

  Testy posuwają się powoli do przodu. SD działa. Całe oprogramowanie CA80 przeniosłem na flash.

  Nadszedł czas na mój flagowy wynalazek! Jest genialny w swej prostocie (przynajmniej moim zdaniem). Oprogramowanie zajęło mi sporo czasu, ale jak za dawnych lat - tylko Z80.