Bootloader CA80 w czasie testów.
Powoli uruchamiam kolejne płytki. Dzisiaj przetestowałem CA80-bootloader. Na razie metodą J4F czyli reglamentowaniem CLK.
Obraz EPROM-u z CA80 jest zapisany we flash-u ATmegi. Do tego dodałem DS3231 na płytce przeznaczonej do Raspberry Pi. Miałem obawy, czy nie będzie zgrzytu z napięciami. Schematy tego modułu znalezione w sieci są bardzo niestarannie wykonane i do tego z błędem (Vbat zwarty z SCL). Pewnie celowo. Ale wszystko gra. Wylutowałem z modułu oryginalne złącze i zamieniłem na precyzyjne, bo chciałem zmniejszyć dystans modułu od płytki. Chyba niewiele to dało, więc następny egzemplarz zmontuję bez zmian. Do ustawiania czasu w module wydzieliłem fragment z oprogramowania Z80-MBC2. Nie wstawiam go do mojego kodu, bo oszczędzam miejsce we flash-u. Mam nadzieję, że 32 kB wystarczą. Docelowo obraz EPROM-u też będzie przeniesiony na SD. Zrobiłem już tak w prototypie przed RC2014. Jeżeli się uda, pozostawię początkowe 2 kB, żeby w przypadku awarii lub braku karty SD ruszył chociaż monitor CA80.
CA80 z 64 kB RAM. |
Tym razem użyłem płytkę SC108. Chciałem ją trochę zmodyfikować, ale po przemyśleniu schematu, wysunąłem tylko jedną nóżkę 74HCT4075 z podstawki i przylutowałem do niej MEM_EN z pinu 40 zamiast A15. Tym sposobem zapewniłem poprawną pracę bootloadera. Nie montowałem generatora CLK, bo wytworzy go ATmega. Sygnały NMI i RESET również.
Płytka SC108 prawie bez modyfikacji. |
CA80 bez ROM też może działać.
Do kompletu potrzebne jeszcze są CA80-SYS-I/O oraz backplane (od kolegi @tapy). Jak widać obydwie "moje" płytki miały ten sam błąd... Kopiuj - wklej się zemściło. Zamówiłem już poprawioną SYS-I/O. Bootloader jeszcze trochę pomęczę, bo pozostał niesprawdzony moduł SD.
Płytki z "małymi" błędami. |
Oczywiście wyświetlacz z klawiaturą w obudowie kalkulatora pożyczyłem z poprzedniego podejścia. Wkrótce zajmę się też tym elementem, bo mam za krótką taśmę... ;-)
Komentarze
Prześlij komentarz